Zdjęcie lotnicze
JEDNO Z NAJPIĘKNIEJSZYCH MIEJSC W POLSCE
POKAMEDULSKI KLASZTOR W WIGRACH
Wnętrze kościoła
ODWIEDŹ BOGA W JEGO ŚWIĄTYNI
ON CZEKA TU NA CIEBIE
previous arrow
next arrow

Święto Matki Boskiej Różańcowej

Dzisiejsze święto przypada w niedzielę (w 2007 r. — przyp. red.). Tym większą daje nam więc ono okazję do skierowania swoich myśli ku sprawom duchowym i do odmawiania Różańca Świętego w chwilach wolnych od pracy. Jest to zarazem swoista kulminacja październikowej modlitwy różańcowej, dzień szczególny, w którym mówi się wiele o istocie Różańca i zachęca się do korzystania z tego Daru, jaki został nam dany przez Matkę Najświętszą.

Od 11 lat media zaś określają ten dzień popularnym mianem Światowego Dnia Różańca, a to za sprawą inicjatywy grup modlitewnych z Meksyku skupionych wokół tamtejszego narodowego Sanktuarium Matki Bożej w Guadalupie. Inicjatywa ta polega na organizowaniu trwających równolegle różańcowych spotkań modlitewnych w kościołach, kaplicach, szpitalach, więzieniach, na stadionach, w rodzinach czy w miejscach pracy całego świata — tak, aby można było powiedzieć, że modlitwa połączyła miliony ludzi odmawiających Różaniec w tym samym czasie, choć w tak różniących się od siebie miejscach.

Pierwszy taka światowa modlitwa została odmówiona w 1996 r. dla uczczenia 50 rocznicy święceń kapłańskich Ojca Świętego Jana Pawła II — wielkiego Czciciela Maryi, przy czym w samym tylko Meksyku wzięła udział w tej modlitwie imponująca liczba 3 mln osób z 2600 miejscowości, zaś cała akcja modlitewna objęła 20 państw. W Jubileuszowym Roku 2000 było to już 140 krajów, a ich liczba stale się powiększa z roku na rok.

Tak będzie z pewnością i w roku bieżącym — jak zapowiadają organizatorzy, jednak należałoby się najpierw raczej zastanowić nad pochodzeniem i znaczeniem samego Różańca oraz nad genezą święta tak ściśle związanego z właśnie tym rodzajem modlitwy. Inaczej nie zrozumiemy fenomenu popularności wspomnianych praktyk religijnych ani wielkiej pobożności ludzi modlących się na paciorkach różańcowych.

Początków Różańca należy szukać w Średniowieczu, a po łacinie słowo "rosarium" oznaczało po prostu "ogród różany", co potem łączono z porównywaniem odmawiania poszczególnych modlitw różańcowych do wręczania róż Matce Boskiej. Stąd też przy niektórych sanktuariach czy kościołach sprzedaje się jeszcze dzisiaj różańce zrobione z drewna krzewu różanego lub nasączone olejkami różanymi dla podkreślenia znaczenia takiego porównania.

Od samego początku rozróżniano więc modlitwę od sznura modlitewnego, którego genezy niektórzy badacze upatrują wręcz na Dalekim Wschodzie (Indie) lub u muzułmanów. O ile jednak sznur modlitewny miał i ma dla wiernego zawsze znaczenie pomocnicze, o tyle już sama modlitwa stanowi formę zwrócenia się do Chrystusa ze swoimi prośbami i podziękowaniami za pośrednictwem Maryi — najlepszej naszej Orędowniczki i Pocieszycielki.

Znajduje to swój wyraz w wielokrotnym odmawianiu "Ojcze Nasz" i "Zdrowaś Maryjo", a co jednak nie jest i nie może być mechanicznym wypowiadaniem formuł, lecz przede wszystkim wiąże się ze znacznym duchowym zaangażowaniem się ze strony osoby odmawiającej taką modlitwę. W Średniowieczu Różaniec nazywano nawet Psałterzem Najświętszej Maryi Panny, przez co dawano wyraz przekonaniu, że to Matka Boża patronuje całemu przedsięwzięciu i że omawiana forma modlitwy wywodzi się od psalmów śpiewanych przez ówczesnych zakonników.

Z czasem zresztą okazało się, że z zakonów zwyczaj odmawiania Różańca łatwo przedostał się do osób świeckich, a ponieważ ci ostatni często nie umieli czytać ani śpiewać, więc psalmy zastąpili słowami Modlitwy Pańskiej oraz Pozdrowienia Anielskiego "Ave Maria".

Sam historyczny moment pojawienia się Różańca otoczony jest dziwną tajemnicą. Wiadomo jedynie, iż w Średniowieczu wierzono, że to św. Dominik otrzymał od Matki Bożej pierwszy Różaniec wraz ze wskazówkami, jak należy go odmawiać. Zresztą Zakon OO. Dominikanów miał w krzewieniu modlitwy różańcowej swój wielki udział, a w samej Polsce rozpowszechnił ją wśród wiernych nie kto inny, jak św. Jacek Odrowąż.

Dopiero w XV w. ustalono ostatecznie 15 tajemnic różańcowych i podzielono je na 5 tajemnic radosnych, 5 — bolesnych i 5 — chwalebnych. W 2002 r. Jan Paweł II dodał natomiast jeszcze 5 tajemnic "Światła", które obrazują publiczną działalność Chrystusa w czasie Jego ziemskiego żywota.

Od schyłku XV w. do popularyzacji Różańca zaczęły się istotnie przyczyniać licznie powstające tzw. bractwa różańcowe, a do których należeli także królowie polscy — tacy, jak dwaj ostatni Jagiellonowie, Stefan Batory, Władysław IV Waza, Jan III Sobieski, Stanisław Leszczyński. Członkostwa bractwom nie odmówili też: Stefan Czarniecki, Stanisław Żółkiewski, Jan Karol Chodkiewicz czy Tadeusz Kościuszko.

Szczególną rolę wspomniane bractwa odegrały jednak w latach 1570-1571, gdy wielki strach padł na chrześcijańską Europę z powodu niecodziennych sukcesów militarnych armii osmańskiej. To wtedy właśnie urządziła ona masakrę bohaterskich obrońców weneckiego Cypru i sprofanowała tamtejsze świątynie łacińskie i prawosławne, sztandar Mahometa wznosił się już nad Bałkanami i wieloma wyspami greckimi, zaś sułtan Selim II odgrażał się, że z watykańskiej bazyliki św. Piotra urządzi stajnię dla swoich koni.

W takiej to krytycznej chwili nowy papież św. Pius V, pochodzący zresztą z zakonu dominikańskiego, nie tylko potrafił stworzyć tzw. Ligę Świętą (składającą się z Państwa Kościelnego, Wenecji i Hiszpanii) do walki przeciwko Turkom, ale przede wszystkim wezwał do codziennego odmawiania Różańca rzesze chrześcijan w całej Europie. Miliony ludzi modliły się o oddalenie islamskiego niebezpieczeństwa, zaś po Rzymie każdego dnia ciągnęły procesje bractw różańcowych z otaczanym wielką czcią obrazem Matki Bożej Śnieżnej. Ojciec Święty zaś trwał w swojej prywatnej kaplicy na nieustannej modlitwie różańcowej.

Kiedy więc 7 października 1571 r. w największej bitwie morskiej tamtych czasów pod Lepanto (u wybrzeży Zatoki Korynckiej) mała flota Ligi Świętej odniosła wielkie zwycięstwo nad znacznie liczniejszą armadą turecką, zapanowała olbrzymia radość w państwach chrześcijańskiej Europy, a św. Pius V dobrze wiedział, komu chrześcijaństwo zawdzięcza swoje ocalenie. Dlatego też w dzień tej pamiętnej bitwy ustanowił Święto Matki Boskiej Różańcowej (zwanej wtedy Zwycięską), a i sami zwycięzcy Wenecjanie ufundowali w swoim pięknym mieście kaplicę, na której to frontonie napisali takie oto słowa: Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa uczyniła nas zwycięzcami.

Pamięć o tym wielkim dniu przetrwała do dziś przede wszystkim w kalendarzu liturgicznym, bo niewiele osób potrafi obecnie wskazać na związek tego święta z bitwą pod Lepanto.

Nawet jednak w XIX w. (widzianym często jako wiek intensywnej laicyzacji) zwyczaj systematycznego odmawiania modlitwy różańcowej pozostawał ciągle żywy, a to za sprawą sławnych objawień Najświętszej Maryi Panny z Różańcem w ręku — usilnie proszącej o taką właśnie modlitwę. Tak było w Lourdes w 1858 r, w Nowych Pompejach koło Neapolu w 1875 r, ale też i w Fatimie w 1917 r. oraz w wielu innych mniej znanych miejscach. Naturalnym pokłosiem tej pięknej formy pobożności stały się koła "żywego Różańca" — założone w Lyonie w 1926 r przez służebnicę Bożą Paulinę Marię Jaricot, a funkcjonujące do dziś jako swoisty ruch masowy przy wielu parafiach.

Z kolei wielki Czciciel Maryi, a zarazem żarliwy Propagator Różańca — Ojciec Święty Jan Paweł II — złożył dwie pamiętne wizyty w Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Nowych Pompejach i — dziwnym zrządzeniem Opatrzności — spinają one jakby klamrą cały ten pamiętny pontyfikat, bo zostały złożone zaraz na jego początku (w 1979 r.) i na końcu (w 2003 r).

Podczas tej ostatniej wizyty Ojciec Święty, już ciężko chory, nie mógł wejść o własnych siłach do bazyliki, ale za to obraz Królowej Różańca został wyniesiony na zewnątrz do Niego, a Jan Paweł II poprosił wszystkich zebranych: Módlcie się za mnie teraz i zawsze w tym sanktuarium!. Dopełnił zaś tę myśl w wydanym nieco wcześniej (bo 16 października 2002 r.) liście apostolskim "Rosarium Virginis Mariae" tymi oto słowami:

O błogosławiony Różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem! O więzi miłości, która nas jednoczysz z aniołami! O wieżo ocalenia od napaści piekła; bezpieczny porcie w morskiej katastrofie! Nigdy cię nie porzucimy! Będziesz nam pociechą w godzinie konania. Tobie ostatni pocałunek gasnącego życia. A ostatnim akcentem naszych warg będzie Twoje słodkie Imię, o Maryjo, o Królowo Różańca z Pompejów, o Matko nasza droga, o Ucieczko grzeszników, o Władczyni, Pocieszycielko strapionych! Bądź wszędzie błogosławiona, dziś i zawsze, na ziemi i w niebie!.

Mariusz Affek

Podobne wpisy...

Porządek Mszy św.

NIEDZIELA: 9:00 12:00; X-V: 15:00(VI-IX: 19:00)

W Maćkowej Rudzie: 10:30.

W TYGODNIU: 7:30 (ADWENT: 7:00) i 18:30.

WSZYSTKIE NABOŻEŃSTWA

..ciut statystyki..

  • Odsłon artykułów 852870
  • Zakładki 27

logo Fundacji WIGRY PRO

Fundacja WIGRY PRO

Informacje o zwiedzaniu Klasztoru, klasztorny Refektarz - czyli nasza kuchnia oraz noclegi.

EremWigierski

Nasz profil na twitterze

 

Pokamedulski Klasztor w Wigrach

Oficjalny profil na facebook.

mb.jpg
Shadow